Zapraszam Was do świata gier planszowych i do wspólnej przygody wraz ze mną w wariantach solo i nie tylko. Poniżej ostatnie rozgrywki:
Wisienka na torcie - Scythe na koniec bloku gier od wydawnictwa Phalanx, które od jakiegoś czasu prezentowane były na kanale, co wcale nie oznacza, że kolejnych już nie będzie. Na pudełku logo AutomaFactory, więc jak zwykle możemy się spodziewać bardzo dobrze przemyślanej i zaprojektowanej automy. I faktycznie ta świetnie imituje posunięcia drugiego gracza, czyniąc grę wymagającą i nadal klimatyczną. Wprawdzie podczas prezentowanej rozgrywki rozmieściliśmy się daleko od siebie, a więc bezpośrednich starć było mniej, ale i tak rozgrywka wyszła moim zdaniem ciekawie. Czy tym razem uda mi się zdobyć więcej $ niż Kostkowi - wymagającej automie na poziomie normalnym? Zapraszam na pełną rozgrywkę solo.
Był już Barolo, przyszedł czas na Burattino. Ale nie będzie to mój wirtualny przeciwnik, lecz współgracz, który teoretycznie będzie się starał mi pomóc wygrać z grą. Dlaczego tak? Ponieważ "Winobranie" to kooperacyjny wariant gry Viticulture, w którym gracze wspólnie starają się w ciągu 6 lat zdobyć 10 punktów wpływu oraz minimum 25 punktów zwycięstwa. Pojawia się nowa plansza z nowymi akcjami i możliwością ich ulepszania. Nasi robotnicy ubrani na start w kapelusze będą przechodzić szkolenia a wykorzystany w rozgrywce dodatek "Toskania", pozwoli mi budować dodatkowe konstrukcje. Zapraszam na pełną rozgrywkę solo.
Dawno nie było przygodówki na kanale. Dzisiaj w wydaniu kompaktowym, w postaci 70 dwustronnych kart, które prowadzą nas przez historię. Oklahoma to jedna z części w ramach serii Cartaventura wydanej przez wydawnictwo Muduko. Przenosimy się w niej do XIX-wiecznego Teksasu, gdzie wcielę się w postać Bassa Reeves'a, czarnoskórego niewolnika, który będzie za wszelką cenę starał się odzyskać wolność. Czy tym razem się to uda? Zapraszam na pełną rozgrywkę.
Wracamy do normalności, dość tego świętowania. W sto pierwszym odcinku zapraszam na osadzoną w średniowiecznych realiach karciankę, w której będę walczył z nachodzącymi moje miasto potworami. Będą straszyć mieszkańców i niszczyć farmę, tawernę, wieżę. młyn i przede wszystkim bramę, która jest w tym wszystkim najważniejsza. Czy uda mi się zatrudnić odpowiednich pomocników by przetrwać ten najazd? Zobaczcie koniecznie.
💯 Doczekaliśmy się. To już setny odcinek moich planszówkowych spotkań z Wami. Częściej występowałem samemu, rzadziej z moimi gośćmi, ale co piątek mogliście się spodziewać nowego odcinka z rozgrywką. Przygoda na kanale rozpoczęła się od gry Teotihuacan, więc pomyślałem, że zaprezentowanie Wam rozgrywki 4-osobowej w ten tytuł będzie fajnym sposobem na świętowanie tej setki. Moich gości doskonale już znacie, więc mam nadzieję, że będzie się dobrze oglądało te nasze pomysły na zarabianie punktów zwycięstwa.
☠️ Podczas rozgrywki zastosowaliśmy dodatkową zasadę "nagłej śmierci", polegającą na tym, że runda kończy się w momencie zetknięcia białego i czarnego znacznika na kalendarzu. Normalnie dogrywa się rundę i wszyscy gracze mają jeszcze jedną do zagrania. Oj bardzo to zmienia rozgrywkę i wszyscy jednogłośnie stwierdziliśmy, że jest to fajne urozmaicenie. Polecamy!
👍 Z tego miejsca dziękuję Wam bardzo wszystkim oglądającym, subskrybującym, komentującym i lubiącym materiały na kanale SoloGram. Bez Was nie byłoby sensu robić tego wszystkiego!
Ostatni... przed setnym odcinek na SoloGramie. Już kiedyś miałem okazję pokazać Wam grę o produkcji wina, która potrafi spowodować niemały ból głowy od ilości decyzji i możliwości w swoim ruchu. Tym razem będzie znacznie łatwiej i mniej boleśnie. Viticulture lubiane przez wielu ma w pudełku wariant solo, ale ogranicza nas czasowo i nie jest wybitny. A że ja lubię pościgać się na punkty, postanowiłem stworzyć swojego bota "Barolo", który tak jak ja będzie gromadził pieniądze, realizował zamówienia, produkował wino, jednym słowem wykonywał akcje tak jak ja. Z tą tylko różnicą, że tradycyjnie już będzie oszustem, bo trochę bonusów na lewo będzie zgarniał. Zapraszam na testową rozgrywkę w wariant solo i czekam na Wasze opinie.
Przenosimy się do starożytnego Sumeru. I to bardzo mocno, bo świetne grafiki i smaczki wypływają z każdego centymetra tej gry, w której głównym celem graczy wcielających się w zbłąkane dusze, będzie ucieczka z zaświatów. Kto zgromadzi więc najwięcej Punktów Ucieczki zostanie zwycięzcą w rozgrywce. Zaprezentuję Wam dość szczegółowo zasady gry a potem zaproszę na pełną rozgrywkę w wariant solo, który Kur-nu-gi posiada. Moimi przeciwnikami będą dwie neutralne duszyczki, które wprawdzie nie będą wykonywały akcji tak jak ja, ale będą poruszać się po grobowcach by utrudniać mi zarabianie wspomnianych punktów. Jak to ostatecznie wypadnie, jak działa wariant solo i generalnie jakie są moje odczucia na temat gry? Zapraszam do oglądania!
Pan Teodor z Teotihuacana przyjął się w świecie graczy solo świetnie. Nadchodzi czas na Bogdana - pana bota Botankhamuna z Tekhenu. Jemu też się to należy, bo działa równie dobrze. Poprzednim razem prezentowałem Wam rozgrywkę solo w podstawową wersję gry, dzisiaj czas na rozgrywkę z dodatkiem "Czas Seta", która przyjemnie ją modyfikuje. Dodatkowa plansza, na której będziemy wznosić budynki i posągi, przesuwać naszych kapłanów i wojowników, dodatkowe karty dekretów, technologii oraz karty mocy wyznawców i artefaktów - to nowości, które powodują, że rozgrywka staje się jeszcze bardziej ciekawa, a palenie zwojów osiąga całkiem wysoki poziom. Czy dotrwam do końca, czy polegnę z nadpaloną głową? Zobaczcie sami!
Dlaczego spod Ziemi? Plan był taki: zapraszam gości, usadzam ich w piwnicy, odpowiednio wygłuszam ich komentarze, gramy, gramy, gaszę światło, przesuwam kostki i pyk, mamy zwycięzcę...
A na poważnie jak sami macie okazję usłyszeć, nie zawsze wychodzi tak, jak byśmy sobie tego życzyli. Test dźwięku przed nagraniem wypada OK... podczas nagrania już niekoniecznie :( Mam nadzieję, że jakoś uda się Wam dosłyszeć co mieliśmy do powiedzenia w cichszych momentach oraz nie ogłuchnąć w momentach, kiedy mówimy wszyscy czworo :)
Postanowiłem mimo tych technicznych problemów podzielić się z Wami nagraniem z tej rozgrywki, bo są ku temu dwa powody:
- pierwszy raz na kanale pojawia się Magda, która by mi tego nie wybaczyła,
- pierwszy raz na kanale pojawia się nowość od Phalanxa, który by mi tego nie wybaczył?
Sezon na Wallace'a w pełni. Kolejna pełna rozgrywka solo w tytuł od tego autora. Moim wirtualnym przeciwnikiem będzie sam Lord Wallace, z którym będziemy ścigać się w zdobywanie punktów zwycięstwa. A te będzie można zdobywać głównie poprzez inwestycje pieniędzy, które zarabiać będziemy na sprzedaży dwóch najważniejszych surowców: miedzi i cyny. Będę grał z dodatkiem, który poszerza tę grupę dodatkowo o arszenik. Będziemy budować kopalnie, dzięki zastosowaniu różnych rozwiązań usprawniać wydobycie, a także wysyłać naszych górników w świat. Kto w tym wyścigu okaże się lepszy?
Jeżeli wszystkie zasady zaprezentowane w instrukcji zrozumiałem dobrze, to udało mi się kilka razy zapętlić naszego wirtualnego przeciwnika. Zobaczcie koniecznie gdzie tkwi problem i jakie rozwiązanie można zastosować, żeby uratować rozgrywkę.