Zapraszam Was do świata gier planszowych i do wspólnej przygody wraz ze mną w wariantach solo i nie tylko. Poniżej ostatnie rozgrywki:
Dzisiejszy odcinek dedykuję wszystkim budowlańcom, którzy w panującym obecnie skwarze muszą w pocie czoła zapinkalać z tymi pustakami, kielniami, wiadrami, nadprożami, podciągami... ;) A wszystko po to, byśmy mogli cieszyć się wielce imponującymi budowlami. Czy grając w ten ciekawy tytuł od Lucky Duck Games poczułem ten trud i ja? Oczywiście, że nie, bo to totalny abstrakt w układanie tetrisowych klocków i upychanie między nie drewnianych budynków, których w tym pudełku znajdziemy multum, co w sumie dodaje tej grze uroku. Nie poczułem klimatu, ale mimo dziecięcego urazu do tetrisa bawiłem się dobrze, czego i Wam życzę podczas oglądania tej pełnej emocji, trudnych decyzji, częściej idiotycznych niż sensownych (tutaj poczułem przynajmniej upał) rozgrywki solo z wirtualnym przeciwnikiem - majstrem Kołkiem... a może Kotkiem?
Trzecia część trylogii gier z serii "Jacyśtam Zachodniego Królestwa", dzisiaj akurat panowie Wicehrabiowie. Wszystkie spięte są klamrą w postaci grafik, symboli, kart i pewnych założeń, które przez wszystkie te tytuły się przewijają, ale każdy z nich jest odrębną grą dającą inne odczucia z rozgrywki. Zaprezentuję Wam tradycyjnie pełną rozgrywkę solo poprzedzoną objaśnieniem zasad, w której wraz ze sztuczną inteligencją będziemy galopować konikami wokół zamku, w którym gromadzić się będą nasi robotnicy, będziemy przepisywać manuskrypty, wznosić budynki i handlować kamieniami, złotem oraz kałamarzami. Jakim wicehrabią się okażę? Zobaczcie sami!
Zapraszam na ostatnią już przygodę na wyspie z panem Robinsonem - przerażającą przygodę na wyspie King Konga. Czy będzie to powtórka z ostatnich rozgrywek w RC, czy uda się na sam koniec pokazać Wam, jak mój żołnierz radzi sobie z przeciwnościami losu, potopami, burzami, dziką zwierzyną i budowaniem pułapek na tego goryla? Zobaczcie sami czy to już jest koniec, nie ma już nic, czy może jesteśmy wolni, możemy iść...
Kolejny wakacyjny tytuł na kanale SoloGram - przyjemna abstrakcyjna gra o budowaniu drzewka Bonsai, w sam raz na upalne dni. "Leniwa Jesień" to tytuł scenariusza wariantu solo, w który postanowiłem zagrać i zaprezentować go Wam nawet dwukrotnie, żeby udowodnić jak kiepski jestem w pielęgnowaniu Bonsai. A Wam jak wychodzi ta sztuka? Ja spróbuję wrócić do tytułu w zimie, może wtedy mój mózg to zacznie ogarniać...
Wpadła mi całkiem niedawno w ręce popularna dwuosobowa gra o handlowaniu dobrami w Radżastanie. Wielokrotnie nagradzana gra na stałe zagości jako świetny fillerek albo gra na rozgrzewkę podczas dwuosobowego spotkania przy planszy. Udało mi się znaleźć także wariant solo, który całkiem sprytnie imituje drugiego gracza, nie powodując żadnych zmian w ruchach gracza. Zobaczcie zatem jak poszło mi to handlowanie diamentami, złotem, srebrem czy skórą, a także jakim przyjemnym tytułem jest Jaipur. W sam raz na letni odpoczynek.
Nadejszła wiekopomna chwila by zaprezentować Wam pełną, nieco przykurzoną już, bo nagrywaną z okazji minionych trzecich urodzin SoloGramu, rozgrywkę na trzy osoby w ciężkawe euro od pana Lacerdy - Weather Machine. Razem z moimi gośćmi - Sebastianem "Ulvem" z Księgralni oraz Kondziem z Podkarpacia, zapraszamy na zabawę w naprawianie zepsutej pogody. W odcinku nie zabraknie naszej tradycji NieSoloGramowej: umiejętności nieco innego ogarniania zasad. Obszar mgły zagościł u nas i tym razem. Informację o błędzie jaki udało się nam kilka razy popełnić znajdziecie w naniesionych napisach na materiale. Raczej nie miał większego wpływu na rozgrywkę, ale zwracamy na to uwagę, żebyście Wy grali już dobrze. Mamy nadzieję, że będziecie się tak jak i my dobrze bawić oglądając nasze palenie szarych komórek, zdenerwowanie Kondzia i jego próby wyciągnięcia od Ulva ściśle tajnych informacji sprzedażowych...
Jestem załogantem na pokładzie statku kosmicznego o wdzięcznej nazwie "Phobos" (co w mitologii greckiej oznacza uosobienie strachu... tak) zmierzającego w kierunku Marsa. Towarzyszy mi Sztuczna Inteligencja, która w swym założeniu miała mi pomagać, a w rezultacie ten Administrator Dedykowany Ekosystemu Ludzko-Elektronicznego (w skrócie ADELE), okazał się być moim wrogiem. A to wypompowuje z danego pomieszczenia tlen, a to roznieca ogień, uniemożliwia korzystanie z komputerów pokładowych, czy w najlepszym razie gasi światło. Nie pozostaje mi zatem nic innego, tylko stawić czoła tej wstrętnej elektronicznej kreaturze i spróbować ją wyłączyć albo po prostu zwiać ze statku. Czy uda mi się to zrealizować? Zapraszam!
Dzisiaj wyprawa do futurystycznego świata łączącego science fiction z nordycką mitologią, w którym my - elitarni najemnicy, będziemy walczyć w potworami aby zyskać przychylność władcy bogów. Tym razem będę sam, bo i taki wariant przewiduje gra, która w momencie publikacji tej rozgrywki została już ufundowana na platformie GameFound, ale wciąż możecie jeszcze wesprzeć ten projekt. Będę rozbudowywał swoją talię kart walki o nowe mocniejsze rozwiązania, zdobywał i powiększał ekwipunek, by ostatecznie móc stawić czoła wrogom i zyskać jak najwięcej punktów chwały. Zapraszam zatem na pełną rozgrywkę solo, w której zaprezentuję Wam trzy sagi, każdą dziejącą się na innej planecie, każdą z innym potworem w roli głównej. Czy los będzie mi sprzyjał? Zobaczcie sami.
Początek wakacji, więc musi być coś na luzie... zwłaszcza, że brakło czasu na nowe nagrania. Dlatego odgrzebuję archiwum i prezentuję Wam obiecaną naszą wspólną rozgrywkę w Wędrujące Wieże. Trochę więcej o grze było już przy okazji rozgrywki solo, więc dzisiaj tylko zapraszam na szybką partyjkę :)
Jest trzecia w nocy. Jakub postanawia pobawić się w stratega, przywódcę plemienia Kuniban, które będzie walczyć z bezimiennym plemieniem bota o miano najwspanialszej cywilizacji. Jak się podczas montowania materiału okazało, pora nie była najlepsza, bo magicznie zmieniały mi się kolory kart, nieco oszukiwałem przeciwnika dodając sobie dodatkową akcję, a nawet dwie... Mimo to mam nadzieję będziecie mieli okazję zobaczyć ciekawą pełną rozgrywkę poprzedzoną wytłumaczeniem zasad. Te nie są jakieś super skomplikowane, a przyjemność kombinowania i planowania ruchów jest całkiem sympatyczna. Zaprezentuję Wam rozgrywkę solo z automą "The Automatons" pochodzącą z BGG, która pozwala grać z wszystkimi modułami i elementami gry, w przeciwieństwie do pudełkowego wariantu solo, który mocno modyfikuje rozgrywkę i umożliwia nam jedynie bicie własnego rekordu. Tutaj będziemy się mogli także ścigać na punkty... A no tak, punkty... Tu też będzie małe zamieszanie trzecionocne, ale ze szczęśliwym zakończeniem. Zapraszam!